Po kursie podstawowym nie jednokrotnie pewnie zastanawiacie, czy warto się dalej szkolić i wydawać pieniądze na kursy? Oczywiście, że warto jezeli chcecie, aby wasze nurkowania były bezpieczniejsze i sprawiały więcej przyjemności niż do tej pory.
Pierwszym krokiem w edukacji nurkowej po kursie podstawowym, według mnie, powinien być kurs nawigacji podwodnej, bo co to za nurek, który nie potrafi wrócić w miejsce, z którego zaczynał nurkowanie. Można sobie oczywiście założyć ze sam się nauczę pracy z kompasem, oczywiście, dla chcącego nic trudnego, ale czy te pieniądze, które zapłacimy za kurs są warte nerwów i rozczarowań, które przeżyjemy przy samodzielnych próbach ogarnięcia kompasu.
Po co komu nawigacja pod woda? Na pewno nie jednokrotnie musiałeś przerywać nurkowanie z powodu zagubienia sie pod woda, albo zgubiliście się z partnerem. Właśnie dzięki umiejętności poprawnego nawigowania, której nauczy cie instruktor unikniesz takich problemów i zawsze będziesz wiedział jak wrócić „do domu”.
Jak wygląda taki kurs? Jest to rozwiązane poprzez prace w Sali wykładowej, na ladzie oraz w wodzie. Na początek oczywiście wykład, na którym omawiamy sobie sposoby nawigowania, metody poruszania się pod woda oraz sposoby na pomiar odległości pod woda.
Następnie rozpoczynamy ćwiczenia na ladzie i jest to pierwszy moment, w którym kursanci zaczynają się stresować. Jak to ręcznik na głowę???? Kiedy ćwiczymy na brzegu jak poruszać się pod woda, ustalamy sobie plany nurkowe, tzw. mapki, które następnie obchodzimy na plaży przechodnie patrzą się na nas jak na wariatów dopóki instruktor nie wyjaśni jakiemuś gapiowi, który się zapytał, co mu w ogóle robimy?
Kiedy każdy już nabierze wprawy na lądzie, czas na nurkowanie, no tak jakby, bo raczej nazwiemy to snoorkelingiem. Maska, fajka, płetwy, kompas i zapraszam do wody. W końcu ćwiczenia w środowisku, którego dotyczy kurs. Tutaj powtarzamy sobie ćwiczenia z brzegu, doszlifowujemy je pod nadzorem instruktora. Udało się! Zrobiłem/am! Jeszcze raz! Powiedział instruktor. Tak, pamiętajmy to trening czyni mistrza. Jeśli raz nam się udało to nie znaczy że juz to potrafimy. Jeśli zrobimy cos 10, 15, 30, 50 razy dobrze to znaczy że już to czujemy.
Następnie przenosimy wszystko pod wodę z całym sprzętem. Czyli czas na nurkowanie i kolejne ćwiczenia, które coraz bardziej zbliżają nas do osiągnięcia upragnionego celu. Kiedy już twierdzimy ze jesteśmy gotowi instruktor zabiera nas na egzamin, oczywiście pod woda.
Co zyskamy po kursie oprócz plastiku? Wiedze i umiejętności, które pozwolą nam na nurkowanie od początku do końca w wodzie, bez zbędnych wynurzeń, a co za tym idzie zyskamy na bezpieczeństwie, bo przecież ile można wynurzać się z 10, 20 czy 30 m żeby zobaczyć gdzie jestem. Dzięki temu, iż będziemy wiedzieli jak posługiwać się kompasem będziemy potrafili trafić do miejsca, które jest celem naszego nurkowania. No i w końcu przestaniemy tracić zasoby czynnika oddechowego i czasu na poszukiwanie właściwej drogi czy zgubionego partnura.
Jeżeli więc nie musimy wypływać, co i rusz, aby sprawdzić nasze położenie, czy odszukać towarzysza, zostaje nam więcej czasu i gazu, by cieszyć się tym, co najlepsze – nurkowaniem.
Specjalizacja nawigacja podwodna jest jedna ze składowych do uprawnień nurka zaawansowanego. Bez tej specjalizacji nie możemy zostać nurkiem zaawansowanym.
Mateusz Paszko Treining Manager Extreme-Dive, Nitrox Instructor PSAI